piątek, 17 sierpnia 2012

6 zdań, których twój mężczyzna nie lubi słyszeć z twoich ust





bluzka/top River Island, spódnica/skirt Miss Selfridge, pasek/belt Urban Revival, torebka/bag vintage, buty/heels Primark, pierścionek/ring Topshop

6 zdań, których twój facet nie lubi słyszeć z twoich ust :
1. Za szybko jedziesz.
2. Boli mnie głowa.
3. Będę gotowa za 5 minut.
4. A nie mówiłam?
5. Nie pij więcej.
6. Która aktorka jest twoim zdaniem najładniejsza?

A teraz za kare przepisz to tysiąc razy...





niedziela, 12 sierpnia 2012

Koronkowa sukienka z Topshopu

sukienka/dress Topshop, naszyjnik/necklace Topshop, kopertówka/clutch Primark


Teściowa zaprosiła na obiad, więc trzeba się było wystroić, aby utwierdzić ją w przekonaniu, że godnam jej syna. Szitowa blogerka ze mnie, bo mogłam taką fajną ciekawostkę kulturową wam pokazać (drugie danie u teściowej ma około 20 różnych komponentów), a olałam sprawę i zdjęć nie będzie.




sobota, 11 sierpnia 2012

Tak się rodzi gwiazda

Emma Clark ma 25 lat, jest wielką fanką sagi Zmierzchu i świetnym dowodem na to, że niektórym dzieciom nie powinno się pozwalać oglądać telewizji i grać na komputerze. Oglądając ten filmik nie spożywajcie żadnych napojów- grozi zapluciem ekranu i klawiatury.

Dla niewtajemniczonych dodam, że jakieś dwa tygodnie temu wyszło na jaw, że Kristen Stewart zdradziła Roberta Pattisona. Serce Emmy zostało wtedy roztrzaskane na tysiąc kawałków...

Nawet jeśli nie znacie inglisza. to polecam obejrzenie. Gra aktorska, scenariusz i reżyseria są wyśmienite. Moje niezbyt dobre tłumaczenie jest poniżej. Plan na najbliższy tydzień (no dobra, nie tydzień tylko miesiąc), to nauczyć się robić napisy na filmikach. 




Powiedziałam, że nie mam zamiaru zrobić o tym video, bo nie chciałam żeby to było prawdą, bo myślałam, że to był tylko fotomontaż i myślałam, że to nie jest prawdziwe i myślałam, że sobie to po prostu zmyślili, bo nie chciałam, żeby to było naprawdę. I dopiero co weszłam na perezhilton.com i Kristen złożyła oświadczenie, w którym przyznała się do tego i powiedziała, że go zdradziła i że jest jej przykro (jakby to sprawiało, że wszystko jest OK)! Myślę, że wszyscy powinni się przestać wtrącać. To nie jest wasza sprawa, to nie jest niczyja sprawa. Ale ona składając to oświadczenie, to tak, to tak jakby powiedziała: Witaj świecie! Zapraszam do środka! I to tak jakby powiedziała: to nie ma znaczenia, to w porządku, to...nie mogę zrozumieć jak ona mogła to zrobić! Dlaczego, dlaczego zdradzać Roberta Pattisona? Jaki w tym sens? Co chcesz osiągnąć przez zdradzanie Roberta Pattisona z nim- Rupertem, jakkolwiek się nazywa...to naprawdę nie jest OK. Na serio, zostawcie ich w spokoju, pozwólcie im sobie samym z tym poradzić. Robsten- jakkolwiek chcecie ich nazywać (nie jestem wielką fanką tego), jestem wielką ich fanką z powodu ich filmów i z powodu ich aktorstwa w filmach i książek i Stephenie Meyer. Nie wszedłbyś do sklepu i nie zapytał sprzedawcy: Hej, kiedy ostatnio srałeś? Ponieważ to nie jest na miejscu, to kogoś prywatne informacje, kogoś własne życie. Nie zrobiłbyś tego, więc dlaczego jest w porządku pytać Roba i Kristen, dlaczego jest w porządku wpierdalać się w ich życie i zachowywać się jakbyś miał prawo być częścią ich życia? Jeśli masz szczęście, to może będziesz mieć szansę ich spotkać i powiedzieć kilka słów do nich i może zrobić sobie zdjęcie z nimi, albo dostać autograf na premierze czy innym wydarzeniu, ale nie masz prawa się wpierdalać! Zostawcie ich w spokoju! Do kurwy, zostawcie ich w spokoju! Jeśli będą chcieli przez to zerwać, to zerwą. Jeśli będą chcieli zostać razem, to zostaną. Ale cokolwiek się stanie, miało się stać. Naprawdę musicie do kurwy ich zostawić w spokoju! Jestem w wielkim szoku, że ona złozyła to oświadczenie. Po prostu nie mogę tego zrozumieć. Przeczytam oświadczenie:
"Jest mi bardzo przykro w związku z krzywdą i wstydem, który przyniosłam moim bliskim i wszystkim, których to dotknęło. Ta zdrada skrzywdziła najważniejszą osobę w moim życiu, osobę którą szanuję i kocham najbardziej- Roba. Kocham go. Kocham go. Przepraszam."
Jeśli tak bardzo go kochasz, to byś tego nie zrobiła. Jeśli tak bardzo ci na nim zależy, nie zrobiłabyś tego. I jeśli chcesz, żeby ludzie się nie wtrącali, to nie złożyłabyś tego oświadczenia. Byłaś wystarczająco głupia, że dałaś się sfotografować robiąc to. Nie bądź taka głupia! Nigdy nie byłam wielką fanką Kristem, nigdy. Tym razem posunęła się za daleko. Nie mogę uwierzyć, że ona to zrobiła. I myślałam, że to fotomontaż i że to nie jest naprawdę. Ale to jest naprawdę. Nie mogę uwierzyć, że ona by to zrobiła. Tak mi szkoda Roba. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić przez co oni teraz przechodzą. Ja po prostu myślałam, że to nie jest prawda. Zostawcie ich w spokoju. Obydwoje. Po prostu zostawcie ich w spokoju i pozwólcie im sobie z tym poradzić. Zostawcie ich w spokoju. Muszę iść.

piątek, 10 sierpnia 2012

Jak tam ci się żyje w tej całej Irlandii?



Mam swojego własnego Kargula za płotem. Kargul jest protestantem i głęboko wierzy w to, że katolicy, murzyni i inne takiego rodzaju przybłędy powinny mu zniknąć z oczu. Cóż Kargulu, twoje życzenie nie jest dla mnie rozkazem i dzisiaj nadszedł dzień, kiedy nareszcie będziesz się musiał z tym pogodzić...

Zaczęło się niewinnie w dzień po wprowadzeniu do nowego domu. Składaliśmy Ikeowe szafy kupione na nowe cztery kąty.
-Puk, puk! Proszę być cicho, bo moja żona śpi!- wypowiedział agresywnym tonem.
Zatkało mnie jak rzadko. Aż zapomniałam spytać czy ona jeszcze śpi, czy już śpi , bo godzina 13 była. Już po pierwszym tygodniu kompletnie go rozgryzłam, zresztą nie trzeba być geniuszem, żeby szybko ocenić tę sytuację- on po prostu jest wariatem. Symptomy potwierdzające moją teorie:
Kargul nie lubi:
-żwirku rozsypanego na asfalcie przez zjeżdżające z podjazdów samochody jego sąsiadów, czemu stara sie zapobiegać regularnie zamiatając ulice ubrany w odblaskową kamizelkę (dodam, że jest to zamknięta uliczka, na której samochody nie przekraczają 10 km/h, bo zanim się uliczka dobrze zacznie, to już się kończy)
Kargul lubi:
-w każde sobotnie południe ubrać się ze swoją małżonką w białe stroje tenisistów i udać się na dokładnie 43-minutowy spacer
-odkurzać kostkę brukową w swoim ogrodzie
Kargul uwielbia:
-myć codziennie samochód (czasem dwa razy). Nie jest mu w tym w stanie przeszkodzić nawet podły, irlandzki deszcz.
-podrzucać sąsiadom na podjazd gwoździe
-pogłębiać opaleniznę używając dodupnych tabletek (informacja zdobyta dzięki uprzejmości fejsbuka)
Przez ostatnie półtora roku mieliśmy przyjemność poznać urzędników wszelakiej maści, bo a to uprzejmy donosił, że założyliśmy nielegalne przedszkole w domu, a to że za mało regularnie oddajemy stolce. Dyrdymały do kwadratu.

...Dzisiaj świętujemy winkiem, bo Kargul wyczerpał swoje możliwości. Zadzwoniła do nas babka z City Council i powiedziała, że sprawa przeciwko nam (że niby kreujemy mnóstwo hałasu) została zamknięta, monitoring hałasu przesłuchany i tak dalej. Twoje zdrowie Kargulu!

środa, 8 sierpnia 2012

Elegancja Francja

koszula/shirt Topshop, spódnica/skirt Miss Selfridge, buty/shoes Primark, torebka/bag vintage, naszyjnik/necklace Miss Selfridge

Zdjęcia zrobione kilka dni temu. Kupę zabawy było przy ich pstrykaniu, bo podły, irlandzki wiatr nam przeszkadzał po prostu. Walczę dzielnie z moja przeklętą niefotogenicznością, ustawiam nóżkę ładnie, szafiarsko głowy dotykam, uśmiecham się (ale tak, żeby dziąseł nie pokazać), kamera cyk, a wiatr sru...Z pięciuset zdjęć wybrałam cztery (w tym jedno z włosami na gębie ofkors). Trzeba się chyba będzie fotoszopa nauczyć, to i włosy sobie z twarzy odgarnę i cycki większe dorobię. A co!





wtorek, 7 sierpnia 2012

Pięćdziesiąt twarzy Greya



Zazwyczaj stronię od bestsellerów, bo co ja będę to samo co wszyscy czytać. Tym razem nie udało mi się uniknąć ślepego podążania za tłumem, bo bestseller sam mi pod nos został podłożony. Szanowna szwagierka szukała go we wszystkich księgarniach i supermarketach w Belfaście, a że jak słowo bestseller samo wskazuje- został on wszędzie wykupiony, zdesperowana poprosiła o pożyczenie mojego Kindelka, na który to zakupiła ebuki całej trylogii. Trzy dni później miałam moja maszynkę do czytania książek z powrotem plus trzy ebuki, o których słyszałam wszędzie i często (no normalnie każda rozmowa się ostatnio do nich sprowadzała). Wiedziona chęcią dowiedzenia się czym się tak wszyscy podniecają (dosłownie i w przenośni), zabrałam się za czytanie. Już w połowie pierwszej książki wysnułam następujące wnioski: 
1. W czasie czytania 50tG trzeba mieć pod ręką chętnego mężczyznę/kobietę, ewentualnie wibrator, albo sprawna rękę.
2.  Pornografia czy to w formie obrazkowej, czy też pisanej zawsze będzie się dobrze sprzedawać.
3. Mój gust czytelniczy nie pokrywa się z gustem czytelniczym mas. Najlepiej powrócić do czytania nie-bestsellerów. 

Nie chcę pisać typowej, księgarnianej recenzji z niedopowiedzeniem na końcu (zachęcającym do zakupu książki ofkors), więc dla niezainteresowanych czytaniem tej książki (albo czytaniem w ogóle), a chcących brać udział w ożywionych dyskusjach na jej temat, stworzę w ciągu kilku najbliższych dni mini ściągę (tak, tak- jestem popularyzatorką lenistwa). Tymczasem wracam do pocenia się nad książką numer trzy (oj strasznie opornie mi ta trzecia idzie).

niedziela, 5 sierpnia 2012

Neonowa sukienka

sukienka/dress Primark, marynarka/blazer Pull&Bear, buty/shoes Primark, torebka/bag vintage, pasek/belt Miss Selfridge, bransoletki/bracelets Miss Selfridge

Dziś będzie bardzo krótko. Byliśmy wczoraj na imprezie w Botanic Inn, nie miałam jeszcze szansy odespać, więc mój mózg nie funkcjonuje prawidłowo. Bawiłam się bardzo dobrze. Udało mi się też spełnić dwa dobre uczynki: odwiodłam kumpla od wysłania do jego dziewczyny wiadomości, której na trzeźwo by żałował i przytrzymałam włosy wymiotującej, nieznanej mi lasce (kimkolwiek jesteś, to mi zawdzięczasz, że nie obudziłaś się rano z kolacją na głowie;)). Na dzisiejszych zdjęciach nieco większe niż normalnie worki pod oczami, na szczęście już jutro będę sobie mogła poleżeć.